wtorek, 26 kwietnia 2016

XIX-wieczne świeczniki...

...a raczej ich podstawy .. bo ktoś brutalnie je potraktował i zdemontował - zostały tylko podstawy . Ale za to jakie! Rusza wyobraźnia co z nimi można zrobić ... wystarczy gruba świeca - i już jest świecznik ... a może nogi do stolika... albo dołączyć inną cześć i wyjdą wysokie świeczniki .. a może podstawa po jakąś rzeźbę .. Do dzieła ! Macie inne pomysły ?
Świecznik dostępny tu.




5 komentarzy:

  1. Dzień dobry!:) świeczniki są przepiękne. Mnie urzekła jeszcze Madonna...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj ;) Oj, faktycznie, moja "Maryjka" jest urocza ! Kiedyś obowiązkowa w każdym śląskim domu ! Nieraz chowana pod wielkim szklanym kloszem, moja babcia taką miała ... więc jak Siostrzyczki z pobliskiego klasztoru robiły porządki - pierwsza byłam do przejęcia opieki nad Madonną !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeci raz próbuje napisać:)))
    Świeczniki po prostu boskie. Madonna piękna, delikatna........ mają coś w sobie te figurki. Moja przyszła uszkodzona, na szczęście udało mi się naprawić. Drugą, malutką kupiłam w sh:))) z całe 3 zł.
    Zdjęcia ma Pani rewelacyjne i ten fortepian.....
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Fortepian - to mój staruszek ;) Na nim uczyłam sie grać i długo grałam .. dopiero niedawno dostałam fortepian cyfrowy . Ale staruszek obowiązkowo został jako dekoracja !

    OdpowiedzUsuń